Zgodnie z obietnicami, dzisiaj zajmiemy się systemem ESP. Moje drogie Panie, czy umiecie rozszyfrować omawiany dziś skrót? Jeśli nie, to zapraszam do lektury!
ESP – (ang. Electronic Stability Program) w dosłownym tłumaczeniu elektroniczny program stabilizacji. Zastanawiacie się pewnie, co to za system i w jakim stopniu pomaga nam podczas jazdy?
Spotkacie się z wieloma nazwami omawianej dziś nowinki technologicznej – m.in. Dynamic Stability Control („DSC”- w samochodach BMW), czy Vehicle Stability Assist („VSA”- Honda). Większość producentów korzysta jednak ze skrótu „ESP”.
Trzeba zacząć od tego, że w kwestii mechanizmu działania jest to kolejny „kuzyn” ABS, tylko w wersji jeszcze bardziej rozbudowanej, funkcjonującej w synergii z ASR i właśnie ABS. Wszystkie te systemy uzupełniają się podczas jazdy. Elektroniczny program stabilizacji toru jazdy monitoruje bez przerwy naszą podróż, a w szczególności w momencie kiedy wchodzimy w zakręt. Dokonuje pomiarów m.in. prędkości obrotowej kół, czy kąta skrętu kierownicy. Podczas gdy nasz samochód wpada w poślizg, ESP w pewnym sensie przejmuje nad nim kontrolę, przyhamowuje odpowiednio poszczególne koła tak, aby nie pozwolić, żeby nasz samochód obrócił się. W momencie, gdy pojazd staje się podsterowny (a wiemy już co to jest) ESP blokuje koła tylnie. Łatwo się domyśleć, co się dzieje kiedy auto ma tendencję do nadsterowności – hamowane są koła przednie. Jednym słowem ESP jest kolejnym systemem który pomaga nam utrzymać odpowiednią linię toru jazdy i zapobiega niebezpiecznym sytuacjom na drogach. Wpływa więc na bezpieczeństwo aktywne pojazdu. Na koniec jeszcze jedna kwestia. Skoro ten system jest tak przydatny dla naszego bezpieczeństwa, to dlaczego producenci montują w samochodach przycisk „ESP off”, który pozwala na dezaktywowanie jego działania? Otóż okazuje się, że wyłączenie ESP jest przydatne, gdy zakopiemy się w śniegu i nie możemy z niego wyjechać. Dlaczego? Bo wyłączając ESP wyłączamy także system ASR (o którym pisaliśmy niedawno), który może powodować w kopnym śniegu działanie odwrotne do zamierzonego, gdyż na skrajnie śliskiej nawierzchni komputer może tak ograniczyć moment obrotowy, że koła niemalże przestaną się obracać!
Pamiętajcie, że nawet ESP nie pomoże, jeśli nie dostosujecie prędkości jazdy do warunków panujących na drodze! Najlepszy jest zdrowy rozsądek!
Poniższy filmik przedstawia działanie systemu ESP:
Może macie jakieś wątpliwości motoryzacyjne ? Chcecie się czegoś dowiedzieć? Piszcie, a opiszemy i wyjaśnimy na łamach Strefy Testów!
mateuszwagiel@strefatestow.pl