17 lat – już od tak długiego okresu czasu rumuński producent samochodów stanowi integralną część koncernu Renault. O tym, że przekształcenie własnościowe wyszło Dacii na dobre mogą świadczyć statystyki sprzedaży – w 2015 roku ponad 13000 pojazdów marki znalazło swoich nowych właścicieli w Polsce. Wśród ofertowanych modeli prym wiedzie Duster – niedrogi crossover, którego sprzedano w ilości 6314 sztuk, co stanowi wynik porównywalny do Nissana Qashqaia. Jakie cechy Dustera stoją za tak dużą popularnością w Polsce? Czy wciąż warto zainteresować się tym modelem?
„Twardy” wygląd zewnętrzny…
Stylistykę zewnętrzną Dustera z pewnością trudno określić mianem nietuzinkowej, ale takie przymiotniki jak „masywny”, czy „twardy” dużo lepiej opiszą jego wygląd. Styliści Dacii skupili się przede wszystkim na tym, aby stworzyć bryłę zachowawczą i uniwersalną, która nie urazi żadnego gustu. Nawet więc za najbogatszym Dusterem mało kto obróci się na ulicy, ale nie taka przecież była idea przyświecająca tworzeniu tego samochodu. W 2013 roku model ten przeszedł drobny facelifting, który zmienił przede wszystkim atrapę chłodnicy i przednie reflektory, co dodało stylistyce Dustera nieco świeżości.
…i równie „twardy” wewnątrz
Wsiadając do Dustera można poczuć się nieco jak w Renault Clio drugiej generacji z końca produkcji. Stylistyka wnętrza nawiązuje bowiem w wielu aspektach do rozwiązań stosowanych przez francuskiego producenta jeszcze 5-7 lat temu. Jest więc praktycznie, ale również archaicznie. Trudno mieć jednak o to pretensję do Renault, gdyż z pewnością starało się w ten sposób obniżyć końcową cenę produktu. W praktyce w Dusterze napotkamy masę taniego i twardego plastiku, ale także dużą ilość półek i skrytek. W testowanym przez nas modelu znalazło się jednak miejsce na odrobinę luksusu. Wszystko przez system multimedialny marki LG zamontowany w dolnej części konsoli środkowej. Wyposażony jest on w ekran o przekątnej 7”, nawigację, moduł Bluetooth i opcję sterowania przy kierownicy. Dla wersji Prestige system ten stanowi standard, a dla niższej Laureate opcję za niewielką dopłatą wynoszącą 950zł.
Miękkie fotele i obszerny bagażnik
Kierowcy oczekujący wygody będą zadowoleni z foteli, które są iście „francusko” wygodne, choć posiadają krótkie siedzisko. Bardziej przypominają więc domową kanapę i z tego powodu nie ma co liczyć na jakiekolwiek trzymanie boczne podczas pokonywania zakrętów. Sporo jest natomiast przestrzeni na nogi zarówno z przodu, jak i z tyłu pojazdu. Kupujący nie będą także zawiedzeni wielkością bagażnika, która wynosi 408 litrów. Dla porównania – większy Qashqai oferuje jednie 21 litrów więcej, a porównywalny cenowo Citreon Cactus aż 50 litrów mniej.
Silnik TCe 125 rodem z Francji
Pod maską testowego Dustera znalazła się benzynowa, turbodoładowana jednostka o pojemności 1197cm3 generująca 125KM i 205Nm. Jest to stosunkowo nowa konstrukcja powstała w oparciu o ideę downsizingu i wyposażona w bezpośredni wtrysk paliwa. Dzięki zastosowaniu turbiny odczuwalne osiągi Dustera prezentują się nadzwyczaj dobrze. Auto odznacza się dobrą dynamiką i jeszcze lepszą elastycznością. W połączeniu z 6-biegową, manualną skrzynią biegów duet ten potrafi pozytywnie zaskoczyć. Potwierdzenie znajdziemy także w danych technicznych – dla wersji 2WD auto przyspiesza w 10.4s do 100km/h, a w przypadku 4WD o 0,6s wolniej. Na dobrym poziomie stoi także kultura pracy silnika, co stanowi wynik tego, że Renault nie zrezygnowało z czwartego cylindra w przypadku swoich silników oznaczonych mianem TCe.
Mogłoby się z pozoru wydawać, że spalanie Dustera wyposażonego w silnik 1.2 TCe powinno być równie dobre, co dynamika. Nic bardziej mylnego. W kwestii zużycia paliwa do głosu dochodzi bowiem kanciasta bryła nadwozia i wysoki prześwit, co w praktyce daje wysokie opory powietrza. Osiągnięcie średniego wyniku poniżej 8,0l/100km w trasie jest trudne, nawet pomimo wykorzystania szóstego biegu i włączonego trybu „eco”. W trybie miejskim spalanie jest niewiele wyższe – 8,5-9,0l/100km, gdyż przy niższych prędkościach opory powietrza odgrywają znacznie mniejszą rolę.
Właściwości jezdne i terenowe
Zacznijmy od jazdy po drogach utwardzonych. Zawieszenie Dustera zestrojone jest niezwykle miękko i z iście francuskim wdziękiem tłumi wszelkie nierówności jezdni. W połączeniu z komfortowymi fotelami można odnieść wrażenie, że jedzie się na kanapie wyposażonej w koła i silnik. Problem zaczyna się, gdy chcemy wykorzystać potencjał silnika i dynamicznie pokonać szykanę. Tutaj niestety kierowcę spotka zawód – Duster jest niestabilny i mocno się przechyla wykazując naturalną dla tego typu charakterystyki zawieszenia podsterowność. Mało precyzyjny jest również układ kierowniczy, który nie pomaga w opanowaniu rumuńskiego auta. Całość składa się na obraz pojazdu przeznaczonego do spokojnej, a może nawet nieco leniwej jazdy.
Swój „pazur” Duster pokazać może natomiast w terenie. Prześwit wynoszący 21cm to naprawdę spory zapas, jak na auto tej klasy. Dla porównania nowe Suzuki Vitara – auto na wskroś kojarzone z terenem oferuje 18,5cm prześwitu. Dacia może pochwalić się także bardzo dobrym kątem natarcia i zejścia (odpowiednio 29,3 i 34,9 stopni). Dla porównania kąty te dla nowej Vitary wynoszą 18,2 i 28,2 stopni. Kwintesencją Dustera jest oczywiście napęd 4×4, którym steruje się poprzez pokrętło umieszczone w dolnej części konsoli środkowej. Do wyboru są trzy tryby: 2WD, auto i lock. Nawet skrzynia biegów została zaprojektowana z myślą o terenie: pierwsze biegi są krótkie, dzięki czemu możemy szybko redukować obroty i lepiej zarządzać momentem obrotowym.
Tanio, taniej, Duster…
Kluczem ogromnej popularności Dustera w Polsce jest oczywiście cena. Podstawową wersję „DUSTER” kupimy już za 39 900zł brutto. Najtańsza wersja wyposażona w napęd 4×4 („OPEN”) to natomiast wydatek 53 500zł. Powyższe ceny dotyczą silnika benzynowego 1.6/115KM. Testowany przez nas model to natomiast wersja „LAUREATE” z napędem 4×4 i za nią należy zapłacić co najmniej 65 600zł.
Cena potrafi zdziałać cuda, ale sam Duster również pomaga klientom w podjęciu odpowiedniej decyzji o wyborze. Jest to auto obszerne, wygodne i stanowi spełnienie snu niedrogiego samochodu o usposobieniu terenowym. Z tego powodu po rumuńskiego crossovera sięgają zarówno rodziny, jak i firmy budowlane, czy służby publiczne.
Aktualne ceny można znaleźć tutaj
Mam Dustera ale w dieslu… co tu dużo mówić tanio tanio i jeszcze raz tanio. Generalnie jestem zadowolony chociaż zdaje sobie sprawę, że przy przebiegu około 100k auto będę musiał sprzedać.
Spore spalanie dla auta z takim silnikiem. Faktycznie, może mieć tu znaczenie ten mało opływowy kształt.
Duster bardzo kusi ceną. Niestety jakość jest mizerna ale cóż jak to mawiają „Coś za coś”…
A mi się bardzo podoba! Super fotki!
Za taka kasę świetne auto!
Mam Dustera w wersji Laureate 4×4 benzyna 1.6 i mam nadzieję jeździć jak najdłużej. Bardzo mi się podoba. Może ten pierwszy bieg trochę krótki, ale tak samo jest w starym X-Trail’u 4×4, więc już się przyzwyczaiłem. Dla mnie najważniejsze, że ten samochód jest naprawdę praktyczny. Po liftingu radio znakomite. Dźwięk świetnie się rozchodzi, może dlatego, że są te niezwykle twarde plastiki, krytykowane zwłaszcza przez właścicieli VolksWagen’ów oraz mikroskopijnych Suzuki… He, he, zazdrośnicy ;D