Doścignąć legendę. Czy najnowszy McLaren podoła oczekiwaniom?

Czy nowy McLaren dorówna swojemu poprzednikowi sprzed lat? Postanowiłem wyrobić sobie własne zdanie na ten temat.

 

Choć samochody te dzielą dwie dekady, obydwa w latach swojej produkcji uznawane były za szczyt motoryzacyjnej techniki. Najwyższe osiągi, największy prestiż, a konkurencja pozostawiona daleko z tyłu. Samochód, który już w momencie powstania uznawany był za ikonę motoryzacji i auto, które dopiero aspiruje do pozycji swojego poprzednika. Produkowany w latach 90 – tych McLaren F1 i zaprezentowany w roku 2012 McLaren P1. Gdy mowa o tym pierwszym, to każdy kto interesuje się szybkimi samochodami potwierdzi, że legenda tej „kosmicznej” maszyny będzie trwała już zawsze. Choć słowo „kosmiczny” niekoniecznie powinno być umieszczane w cudzysłów, bo przy produkcji auta użyto technik stosowanych przy budowie maszyn latających w kosmos. Przez wiele lat był to najszybszy samochód dopuszczony do ruchu drogowego. Ten drugi za najszybszego uznanym być nie może, ale pod względem techniki to także auto z innego świata. Według producentów jest to obecnie „najlepszy samochód do jazdy drogowej i torowej”. Nie ukrywają również, że ma osiągnąć pozycję swojego utytułowanego poprzednika. Czy jednak jest w stanie dorównać do tak wielkiej legendy? Aby to stwierdzić postanowiłem bliżej przyjrzeć się obu bolidom.

McLaren1

W 1970 roku Bruce McLaren, nowozelandzki inżynier i kierowca wyścigowy, pracował nad własnym samochodem. Miał śmiały cel. Wybudowaną przez siebie maszyną zamierzał wziąć udział w jednym z największych wyzwań wyścigowego świata – 24 godzinnym wyścigu Le Mans. Ambitny plan został przerwany w wyniku śmierci McLarena. Nie oznaczało to jednak, że idea odeszła w niepamięć. Pod koniec lat 80 – tych, Gordon Murray i Peter Stevens przedstawili Ronowi Denisowi, szefowi McLaren Cars Ltd, projekt supersportowego auta, które pod każdym względem miało być motoryzacyjnym ekstremum. Tak pomysł Bruce’a McLarena stał się rzeczywistością, a pierwsze z sześćdziesięciu czterech aut, w 1994 roku trafiły do właścicieli.

mclarenf1

Przyspieszenie od 0 – 100 km/h w standardowej wynosi 3.3 sekundy. Prędkość maksymalna to 370 km/h, choć ta nieoficjalna, po zdjęciu ogranicznika obrotów, wyniosła ponad 390 km/h. Tak znakomite rezultaty to połączenie niedużej masy, a konkretnie 1140 kg, z mocą 627 KM. Karoseria wykonana jest z włókna węglowego i kevlaru. W tamtych czasach mało kto słyszał w ogóle o takich materiałach, a przeciętny człowiek pomyślałby, że takie rzeczy istnieją tylko w świecie kinowych Gwiezdnych Wojen. Ci, którzy mieli okazję nim jechać potwierdzają, że auto przy spokojnym operowaniu gazem jest łatwe w prowadzeniu. Jeśli ktoś jednak skusi się na jazdę bliską granic możliwości McLarena, to jest albo znakomitym kierowcą, albo szaleńcem. Na pokładzie brakuje bowiem wspomagania układu kierowniczego, ABS-u czy systemu kontroli trakcji. Nie ma żadnych ułatwiaczy.  Jedynymi udogodnieniami trzyosobowego pocisku są system audio oraz klimatyzacja. Po bokach znajdują się jeszcze niewielkie luki bagażowe. Pokrywa silnika od środka została obłożona folią ze złota, co ma chronić przed nadmiernym nagrzewaniem. Takim samym materiałem pokrywane są satelity, aby zabezpieczyć je przed słonecznym promieniowaniem.

Powstało kilka wersji Mclarena F1. Prócz tych drogowych, skonstruowano także wyścigówki, które regularnie odnosiły sukcesy w wyścigach GT i LeMans. Można powiedzieć, że marzenie Bruce’a McLarena w pewien sposób się spełniło.

mclarenf1gtr

Na wysokim poziomie są także ceny. Koszt zalecanego co 9 miesiecy przeglądu to 20 000 złotych. Komplet opon to 14 000 złotych. Za tyle można niekiedy znaleźć używane, zwyczajne auto w dobrym stanie. Tymczasem cena używanego i będącego w dobrym stanie McLarena to przynajmniej 6,5 mln złotych.

McLaren P1 to także motoryzacyjna technika na chyba najwyższym, osiągalnym obecnie poziomie. Auto o karbonowym nadwoziu, pomalowane na czarno, śmiało wygrałoby kasting na najnowszą wersję Batmobile’u. Posiada przeszklony dach, światła i wloty powietrza wzorowane kształtem na logo McLarena oraz rozbudowany pakiet aerodynamiczny. Całkowita moc to aż 916 KM, przyspieszenie 0 – 100 km/h wynosi 2,8 sekundy, a prędkość maksymalna to olbrzymie, aczkolwiek nieco rozczarowujące 350 km/h. Po takim wyczynowym aucie spodziewałbym się wyższej prędkości, choć mówi się, że gdyby nie ogranicznik, pojechałoby nawet cztery setki. Nowy McLaren wyposażony jest w silnik V8 3.8 oraz silnik elektryczny, pozwalający przy wyłączeniu silnika benzynowego, na rozpędzenie się do 160 km/h. Wyposażony jest w kilka trybów jazdy, a trzy najważniejsze to Normal, Sport i Track. Ten ostatni jest, jak nazwa wskazuje, przeznaczony tylko na tor wyścigowy. Do tego dochodzi mnóstwo systemów, które mają wspierać kierowcę. Nie będę ich wszystkich wymieniał i opisywał, nie chcąc, by z nudów ktoś zasnął przed ekranem komputera lub laptopa, bo czas potrzebny na ich wyszczególnienie mógłby być naprawdę długi. Wspomnę tylko o systemie DRS, redukujący na żądanie siłę dociskową, aby jeszcze bardziej zwiększyć prędkość, oraz IPAS, które pozwala na uwolnienie dodatkowych pokładów mocy. W każdym razie, pod tym względem znacznie się różni od spartańskiego niemal F1. Jest tak naszpikowany nowoczesną techniką, że dziwie się, że gdzieś obok znaczka McLarena nie widnieje logo NASA. Ciekawostką jest fakt, że samemu nie dostaniemy się do silnika. Klapa silnika przymocowana jest na stałe i zdjąć ją można jedynie podczas wizyty u autoryzowanego mechanika. Wlewy oleju i płynu chłodzącego ukryte są…pod dwiema klapkami znajdującymi się w dachu. Zapomniałbym wspomnieć o cenie. Jeśli planujecie kupić P1, to musicie ze swojej pensji odłożyć jakieś 4,3 mln złotych.

mclarenp1

Jeden z nich jest jedną z najjaśniejszych motoryzacyjnych gwiazd wszechczasów, drugi jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie pojazdów, jakie skonstruowano. W obydwu podczas produkcji wykorzystano najwyższej jakości materiały jakie tylko były dostępne. Minęło jednak ponad 20 lat, technika poszła do przodu i patrząc obiektywnie, McLaren P1 przewyższa swojego poprzednika. Jednak za McLarenem F1 stoi niezwykła historia jego powstania, rozpoczynająca się jeszcze w 1970 roku i spektakularne sukcesy na słynnych torach wyścigowych. Ponadto jest to samochód, w którym nie było takiej elektroniki jak współcześnie i wszystko co dzieje się z autem zależy od umiejętności kierowcy. Dlatego według mnie, bilans wypada na korzyść F1. To jednak moje subiektywne odczucie. A jakie jest Wasze?

Zobacz komentarze (3) Zobacz komentarze (3)
  1. Nie tylko mężczyzna marzy o chociażby zasiadnięciu za kółkiem takiej maszyny, mam nadzieje że, będe miała kiedyś okazję bo to musi byc niesamowite przeżycie 🙂 ^^

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni

Druga odsłona popularnego Fazera. YAMAHA FZ6 TEST.

Następny
audi a8, a8 test, a8 d4 lift, audi 2014,2013, opinie audi a8, spalanie, a8, audi a8 2014, audi a8 lift, audi a8 wymiary, a8 cena,

Jaka jest cena luksusu? Test Audi A8.

Zainteresowany współpracą?

Chcesz sprawdzić się jako dziennikarz motoryzacyjny lub po prostu opublikować swój artykuł? Skontaktuj się z nami. biuro@strefatestow.pl

©Copyright 2013 - 2024 by Strefatestow.pl All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. Partner instalacji gazowych: