Potrzebujesz wideorejestratora gwarantującego solidną jakość obrazu i wszechstronne zastosowanie? Ferguson wychodzi naprzeciw oczekiwaniom.
W internecie coraz większą popularnością cieszą się filmiki nagrywane przez montowane w samochodach wideorejestratory. Za ich pomocą rejestrowane są rozmaite sytuacje jakie mają miejsce na drogach publicznych całego świata. Mogą także posłużyć do utrwalenia naszych wyczynów dokonywanych na torze wyścigowym. Nie bez przyczyny można je nazwać samochodowymi czarnymi skrzynkami. Dzięki nim, w razie kolizji łatwiej będzie nam udowodnić swoją rację przed ubezpieczycielem lub policjantem. Nie można więc podważyć przydatności takiego urządzenia. Postanowiliśmy zatem w Strefie Testów zaprezentować jedną z najnowszych tego typu propozycji na naszym rynku – Ferguson Eye Drive FHG200.
Do wyposażenia zestawu wartego około 380 złotych należy kamerka, uchwyt, który służy do jej zamontowania, kabel USB niezbędny do podłączenia urządzenia do komputera, nadajnik GPS oraz ładowarka samochodowa. Kartę pamięci (do 32GB) musimy niestety nabyć we własnym zakresie. Jest to mały minus, bo nic by się przecież nie stało gdyby w zestawie znalazła się pamięć choćby o pojemności 8GB.
Wygląd
Nowy wideorejestrator od Fergusona na pierwszy rzut oka wygląda jak miniaturowy aparat fotograficzny. Można powiedzieć, że w pewnym sensie nim jest, ponieważ umożliwia wykonywanie zdjęć o rozdzielczości 14 megapikseli. Kamerka o czarnej obudowie wygląda bardzo zgrabnie i sprawia wrażenie solidnej, choć wolałem nie sprawdzać czy wytrzyma kontakt z podłożem po upadku z wysokości choćby 1,5 metra. Uchwyt także jest niewielkich wymiarów, więc po przymocowaniu do przedniej szyby, zwłaszcza gdy umieścimy go w pobliżu lusterka, nie rzuca się w oczy. Zmontowanie kamerki z uchwytem i nadajnikiem GPS oraz przyczepienie całości do szyby to kwestia kilku sekund. Przyczepność jest solidna, choć zdarzyło się, że w pewnym momencie całość zwyczajnie odpadła. Spoglądając na kamerkę od przodu, widzimy przede wszystkim obiektyw. Znajdują się tam również niewielkie napisy z logiem firmy, nazwą modelu i różnymi oznaczeniami. Tylną część niemal w całości zajmuje ekran LCD o przekątnej 2,7” oraz trzy przyciski niezbędne w obsłudze urządzenia. Pod spodem znajdują się również trzy małe przyciski, jeden do włączania i wyłączania urządzenia, dwa do obsługi funkcji w menu. Są one dość małe i osobom o sporych dłoniach i niezbyt zgrabnych palcach ich obsługa może sprawić trochę kłopotu. U góry z kolei mamy dwa wejścia, jedno na nadajnik GPS, drugie na ładowarkę samochodową.
Specyfikacja techniczna
Parę słów na temat specyfikacji technicznej. Wspomniany ekran o przekątnej 2,7” wykonany jest w technologii LCD. Jest wystarczająco duży by spokojnie odczytać niezbędne informacje. Obiektyw jest szerokokątny o sporym „polu widzenia”, a jest to 155 stopni. Na wyposażeniu znajduje się też niewielki głośniczek oraz mikrofon. Dołączony do zestawu odbiornik GPS pozwala w czasie jazdy na wyznaczanie współrzędnych geograficznych, podaje aktualną prędkość oraz czas. Dzięki darmowemu oprogramowaniu Ferguson GPS Player, dostępnym na stronie producenta, możemy równocześnie śledzić nagranie oraz położenie pojazdu na mapie. Wyświetlanie trasy jest możliwe dzięki współpracy z systemem GoogleMaps, a co za tym idzie, dostępność do takiego widoku trasy mamy praktycznie w każdym miejscu na świecie. W testowanym egzemplarzu GPS często tracił połączenie z satelitą, a niejednokrotnie w ogóle go nie nawiązywał. Prawdopodobnie było to przyczyną, że na odtwarzaczu na mapie nie była wyświetlana trasa przejazdu uwieczniona na filmiku.
Dodatkową możliwością jest kontrolowanie wideorejestratora za pomocą telefonu bądź tabletu wyposażonym w system Android OS oraz odtwarzanie nagrań na takowym urządzeniu mobilnym. Jest to możliwe dzięki modułowi WiFi oraz darmowej aplikacji FergusonSmartCam. By przesłać nagrania na zwykły komputer skorzystać będziemy musieli z kabla USB. Tak podłączona kamerka jednocześnie ulega ładowaniu. Dzięki temu możliwe jest korzystanie z urządzenia bez podłączania do samochodowego gniazdka. Rozwiązanie to sprawdza się jedynie na krótkich dystansach, ponieważ takie naładowanie wystarcza na jakieś 30 – 40 minut użytkowania.
Dane prezentowane na ekranie są wystarczająco czytelne. Ich przejrzystość jest na tyle duża, że nawet osoby, którym oswojenie się z technicznymi nowinkami przychodzi dość wolno, powinny się w tym odnaleźć. Dużym udogodnieniem, spotykanym także w poprzednich modelach Fergusona, jest menu przygotowane w języku polskim.
Nagrywanie
Po podłączeniu kamery i odpaleniu silnika, włącza się ona automatycznie, inicjując jednocześnie tryb nagrywania. Do wyboru mamy kilka trybów m.in. dzienny, nocny czy zimowy w kilku formatach nagrywania: FullHD 30 klatek/s, HD 60 klatek/s, HD 30klatek/s i VGA 30klatek/s. Jakość nagrania, choć daleko im do hollywoodzkich produkcji, jest bardzo dobra. Wyraźnie widać szczegóły i kolory otaczającego świata. Jeśli pojawiła się jakaś nieostrość, to mogła wynikać po prostu z kilku mazajów na przedniej szybie samochodu. Nagrywanie jest cykliczne, a to oznacza, że po wyczerpaniu się pamięci, następne wideo jest zapisywane na miejscu najstarszego. Możliwe jest jednak włączenie blokady, która nie dopuszcza do nadpisywania się materiału. Można także wyłączyć mikrofon, jeśli uznamy, że nasze wywody za kółkiem są dalekie od przemyśleń wybitnych filozofów. W czasie nagrywania widoczne jest również czasowe oznaczenie informujące nas na jak długie nagranie wystarczy pamięci urządzenia. Wideorejestrator wyposażony jest w funkcje wykrywania ruchu. Gdy funkcja ta jest aktywna, rejestrator automatycznie wykrywa ruch i nagrywa daną sytuację. Ciekawą opcją jest tryb parkingu. Ma on dwa warianty: „P” i „T”. W trybie P, w przypadku kolizji zdarzenie jest automatycznie nagrywane, a rejestrator wyłącza się po 20 sekundach. Tryb T, to tzw. tryb poklatkowy. Wtedy film jest nagrywany w trybie 1 klatki na sekundę. Oszczędza to pamięć urządzenia. Tryb ten umożliwia odtworzenie filmu z szybkością 30 klatek na sekundę ukazując nasz przejazd w przyśpieszonym tempie. Warto zauważyć, że możliwe jest podłączenie kamerki do telewizora poprzez kabel miniHDMI. Dzięki temu będziemy mogli pokazać rodzinie lub znajomym kuriozalne zdarzenia z naszych ulic lub rekordowe przejazdy na pętli toru wyścigowego.
Podsumowanie
W przypadku wideorejestratora Ferguson Eye Driver FHG200, możemy mówić o wszechstronnym urządzeniu. Najnowszy model tego producenta charakteryzuje się przyjemnym wyglądem, łatwością obsługi i solidną jakością wykonania. Niczego nie można zarzucić także jakości nagrywanych filmów. Pewnym mankamentem może być brak karty pamięci w kupowanym zestawie i niestabilnie działający GPS. Mimo to uważam, że jest to udany produkt o wielu przydatnych zastosowaniach, a wszystko to za rozsądną cenę.
Fajny sprzęcik. Z gpsem te urządzenia niedługo wyprą nawigacje samochodowe :p No i cena całkiem zjadliwa, Ferguson dekodery robi dobre to pewnie te kamerki też są niezłe….
Wygląda ciekawie, korzystając z kamerki trzeba jednak pamiętać że nie wszędzie możemy jej używać. Ostatnio czytałem o krajach w których kamery samochodowe są zakazane i można dostać za to słona karę. Przykład, Austria, kara może wynieść 10 tyś Euro.
W Polsce filmowanie jest dozwolone. Nie można jednak wrzucać do sieci (publikować) materiałów zawierających elementy po których można kogoś zidentyfikować, gdyż będzie to łamanie ustawy o ochronie danych osobowych. Takimi elementami może być twarz, albo tablica rejestracyjna. Natomiast w sądzie w razie czegoś nagranie przyda się bardzo :)))
Tablica rejestracyjna nie jest daną osobową. Jak najbardziej można publikować. Nawet trzeba dla dobra społecznego piętnować piratów drogowych.
Wygląda zacnie, byle tylko nie narobić sobie tym problemów…
Powoli wideorejestratory stają się podstawowym wyposażeniem samochodu, spora ilość osób jeździ po drogach śmiejąc się w twarz tym, których przyłapali na gorącym uczynku i zarejestrowali to kamerką. Ma to swoje plusy jak i minusy no ale żeby nie robić offtopu… urządzenia Ferguson Eye Driver niestety nie miałem okazji sprawdzić ale mam zamiar kupić tego typu zabawkę na wakcje 🙂 zobaczymy jak się bedzie sprawował
Sprzęt dobry, ale akumulatorek powinien na te 2h starczać…
Aku nie starcza. Max 15 minut….