W ubiegłym roku, tuż przed szaleństwem sylwestrowej nocy, opublikowałem artykuł-podsumowanie, w którym pisałem chociażby o elektrycznym volkswagenie (e-up!) czy BMW „na prąd” (na szczęście, Bawarczycy produkowali jeszcze wówczas tylnonapędowe wozy; dziś pokusili się nawet o VAN-a, o zgrozo, przednionapędowego!). Należało przyznać, że 2013 dla fanów motoryzacji był dość interesujący – nie dość, że producenci wcielili w życie ekologiczne ambicje (zapędy?), to nie zapomnieli też o rasowej motoryzacji – Alfa Romeo rozpoczęła produkcję modelu 4C, z kolei przedstawiciele BMW podzielili się planami dotyczącymi między innymi przyszłości słynnej serii M, które były, i są, konsekwentnie realizowane. Tym samym producenci wysoko ustawili poprzeczkę, ale podołali niełatwemu wyzwaniu – w 2014 wciąż zaskakiwali. Zróbmy zatem krok w tył i przypomnijmy najważniejsze debiuty mijającego roku.
BMW postawiło na zmiany. Zrezygnowało z poprzedniej nomenklatury – odtąd M3 oznacza odmianę sedan, M4 zaś – coupe. Jak zauważają dziennikarze, „poza tym zmieniło się niewiele”. Przy czym „niewiele” to choćby powrót do rzędowej „szóstki” (poprzednik modelu, M3 (2007-2014) było wyposażane we jednostki V8). Czym jest M4? Rzucającym się w oczy rasowym coupe, które potrzebuje niespełna czterech sekund, by rozpędzić się do „setki”. To zasługa trzylitrowego V6 o mocy 431 KM i 550 Nm i niskiej masy własnej auta, którą osiągnięto dzięki zastosowaniu lekkich komponentów -oczywiście, mam na myśli włókno węglowe.
Szefowie BMW nie porzucili myśli o samochodzie hybrydowym. Po i3 światło dzienne ujrzał model i8 (plug-in), napędzany przez silnik spalinowy o pojemności 1,5 l i wspomagany przez jednostkę elektryczną; bodaj pierwszą sprzężoną z dwustopniową przekładnią. Co oznacza to w praktyce? Moc 326 KM przenoszoną na obie osie i przyspieszenia od 0 do 100 km/h rzędu 4,5 sekundy. Zdaję sobie sprawę, że my, fani motoryzacji, powinniśmy zwracać uwagę nie tylko na to, co w sercu (mam na myśli ten cudowny wynalazek zwany silnikiem), lecz również na całokształt zastosowanej technologii. Włókno węglowe? Oklepane, słyszał o nim każdym! Ale reflektory laserowe?!…
Lexus zaczął 2014 „na bogato” – na początku roku wprowadził do produkcji zaprezentowany w Tokio (2013) model RC. To dwudrzwiowe coupe jest wyposażane w silnik benzynowy o pojemności 3,5 l i sześciu cylindrach w układzie widlastym. Czerpiąc z najlepszych tradycji, w RC połączono sportowe zacięcie i wszechobecny luksus, tak bardzo kojarzony z Lexusem, którego koncernem-matką jest przecież Toyota.
Jednakże, swego rodzaju dewizą inżynierów Lexusa wydaje się stwierdzenie, że wszystko, co jest na pozór doskonałe, można… udoskonalić. Kierując się tym przekonaniem, zaoferowano mocniejszą, i droższą, odmianę – RC F, stworzoną dla bardziej wymagających odbiorców. To 426 KM generowane przez pięciolitrowe V8 i mocą przenoszoną wyłącznie na tylną oś (w przeciwieństwie do cywilnego RC, które można kupić w wersji 4×4).
Większość z nas mogła co najwyżej gwizdnąć z podziwu, wiedząc, iż to cudeńko pozostaje na razie w sferze marzeń. Jeżeli zaś o marzeniach mowa – nieco bardziej przyziemnym zdaje się nowa C-klasa, nie bez powodu nazywana „małą eską”.
Jako sedan zadebiutowała już w 2013. Odmianę kombi Mercedes zaprezentował dopiero w mijającym roku. Ponadto, urozmaicił gamę „małej eski” o usportowione C63 AMG (475 KM, 650 Nm) i ekstremalne C63 AMG S (510 KM, 700 Nm).
Volkswagen wyznaczył sobie kolejny cel – uczynić passata swym flagowym modelem. Wnioskując po niezwykłej popularności najnowszej generacji „paska” (dwa egzemplarze skradziono jeszcze przed premierą!), można uwierzyć, że utrzymany w konserwatywnym tonie reprezentant klasy średniej okaże się hitem. Klientom pozostawiono szerokie spektrum wyboru, począwszy od najsłabszego 1,4 TSi, na 280 dwulitrowym TSi kończąc. Inżynierowie przygotowali również mocne silniki wysokoprężne – diesel 2,0 odpowiada za wygenerowanie 240 koni mechanicznych. Zatroskani o środowisko pokuszą się być może o zakup odmiany hybrydowej – 211-konny TSi współpracuje w niej jednostką elektryczną o mocy 109 KM. Zapewne uświadomicie mi Państwa, jak wielu istotnych moto-nowości nie zawarłem w powyższym tekście. Zachęcam do dyskusji, bo czas płynie nieubłaganie…
Póki na to czas!
//lexus.com
//wikipedia.pl
//vishava.com
Świetne! takiego czegoś mi zawsze brakowało!
Dzięki