Aż chciałoby się zapytać dokąd zmierzasz, motoryzacjo? Jak bardzo zmieniasz swoje oblicze, skoro pod maską VI generacji Forda Mustanga będzie pracował silnik typu EcoBoost o pojemności 2,3-litra i czterech cylindrach?…
Co prawda, dzięki turbodoładowaniu EcoBoost generuje 305 KM, które wystarczą, żeby Mustang zechciał – hm – zarżeć. Mówiąc kolokwialnie, nawet czterocylindrowy model Forda o pięknej tradycji będzie miał „kopyto” i należycie spełniał swoją rolę, pytanie tylko, co na to historia – gdzie się podziały olbrzymie jednostki, które dotychczas gościły pod jego maską?
Wydaje mi się jednak, że przeszłość nie będzie miała za złe inżynierom Forda ich decyzji. W pierwszej generacji Mustanga oprócz V8 używano także mniejszych motorów, począwszy od 105-konnych o objętości skokowej 2800 ccm. Ale o tym nikt nie mówi.
Powiem nieładnie – przestańmy wieszać psy na Fordzie za to, że obszedł się ze swym słynnym dzieckiem tak brutalnie. Przecież decyzja zarządu była czymś umotywowana. Czym? Mianowicie wolą wprowadzenia Mustanga na rynek europejski; podążając tropem Chevroleta, który oferuje w Polsce Camaro, można dojść do optymistycznych wniosków: Europejczycy również doceniają auta zza oceanu – trochę toporne i odrobinę ucywilizowane, lecz przecież tak bardzo egzotyczne.
Aczkolwiek VI generacja Mustanga to nie tylko EcoBoost, przez którego maniacy „amerykanów” odwracają się od Forda. To również zupełnie nowa linia nadwozia – delikatniejsza, z pewnością bardziej opływowa, no i zawierająca nutę elegancji. Spójrzcie sami:
Podobieństwo do „prawdziwych” mustangów jest zauważalne. Z przodu: przede wszystkim za sprawą grila. Z tyłu: dzięki czarnemu pasowi (tutaj z napisem GT) i kształtowi reflektorów. Samochód nawiązuje bezpośrednio do poprzedniej generacji, która opierała się na generacjach I i II (III i IV były porażką koncernu).
Oczywiście, auto będzie dostępne również z widlastymi szóstkami i ósemkami. Wciąż nie wiemy jednak, jakie konfiguracje trafią do polskich salonów – nie mówi się nawet o tym, czy w o g ó l e Mustang VI będzie dostępny w Polsce. Miejmy nadzieję, że tak. Wielu z nas chciałoby poznać nowego mustanga osobiście.
carscoops.com
2,3l i 4 cylindry … w nastepnej generacji wpakuja pewnie tego 3cylindrowego 1,0 ecoboost od b-maxa/focusa itd
Fajne autko zeby sie wyroznic na drodze 🙂
Zapytałem Tatę:
– Jak uważasz, jaki silnik dostanie europejski Mustang?
Tata (po chwili namysłu):
– 1,2? 😀
Niedługo będziemy jeździć autami jak bolidy – 1,5 l i 400 KM 😀 Co to za czasy przychodzą… 🙁
IV gen i porażka- ale pie przenie.- Proponuję kupić ją w wersji cobra.
I i II biły swiatowe rekordy sprzedaży. III od połowy lat 80 sprzedawała sie fatalnie. Najwieksza zas zaleta IV była… niska cena… od 18000$. Na Mustanga mogl sobie pozwolic praktycznie kazdy. Dopiero V czesciowo przywrocila blask rumakowi, choc trafiła na trudny okres kryzysu.
Nigdy bym III , czy IV nie kupił.
uwielbiam mustangi – to jest auto z charaklterem