Co to właściwie jest?
Plastidip jest płynną gumą, która można ją nanieść na powierzchnie pistoletem lakierniczym lub bezpośrednio przy użyciu spray-u. Powłoka, która w ten sposób zostanie utworzona będzie matowa i elastyczna. Początkowym przeznaczeniem preparatu była ochrona oryginalnej powłoki dolnych części nadwozia przed odpryskami od kamieni i innymi uszkodzeniami mechanicznymi. Niedługo po wprowadzeniu produktu na rynek, spore grono zmotoryzowanych osób zaczęło dostrzegać jego wszechstronne zastosowanie, co przyczyniło się do jego stosowanie także w lakiernictwie.
W jakim celu stosowany jest plastidip?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta: oszczędność i łatwość w nakładaniu. Chęć pokrycia nowym lakierem średniej wielkości samochodu osobowego wiążę się z wydatkiem od 5 nawet do 10 tysięcy złotych, zastosowanie technologii oklejenia foli samochodu jest tańsze, ale nadal pochłania parę tysięcy złotych. Zmiana koloru samochodu przy wykorzystaniu plastidipu to około 2 tysiące złotych! Prosty rachunek matematyczny wskazuje, że lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie plastidipu. Dlaczego? W przypadku, gdy kolor się nie spodoba wystarczy zerwać powłokę gumową, która utworzył plastidip, aby powrócić do oryginalnego koloru nadwozia. W Polsce coraz więcej firm decyduje się na takie rozwiążcie. Czyż to nie jest piękne?
Zbliża się rewolucja?
Wydawać by się mogło, że takie rozwiązanie jest idealne. Technologia ta w bardzo krótkim czasie „rozprawi się” z tradycyjnymi metodami nakładania lakieru. Jak mówi stare przysłowie „nie wszystko złotem co się świeci”. Podobnie jest z plastidipem. Gumowa powłoka nie należy do najtrwalszych, ciężko o nią dbać, nie zaleca się myjni automatycznych ani myjek wysokociśnieniowych. Największym problemem według mnie jest jednak benzyna i olej napędowy. Plastidip reaguje z nimi i po prostu się rozpuszcza a komu z nas nie zdarzyło się uronić kropelki podczas tankowania? Musimy zapomnieć też o woskowaniu, a przecież wszyscy to kochamy. Teraz wyobraźmy sobie kilkuletnią eksploatacje takiego pojazdu. Działanie promieni słonecznych, ulane paliwo, próby mycia samochodu to wszystko sprawia, że eksploatacja pojazdu nie należy do najłatwiejszych.
A jak to wygląda w praktyce?
Żeby nie być gołosłownym, postanowiłem przetestować jak sprawdza się „rewolucja na rynku lakierniczym”. Przyznaję – nie odważyłem się na zmianę koloru całego samochodu. Zamówiłem puszkę plastidipa w takim kolorze, żeby jak najbardziej kontrastował z kolorem auta i przystąpiłem do prac. Postanowiłem pomalować grill i dekielki na felgach. Myślałem o całych felgach, ale doszedłem do wniosku, że nie jest to dobrym pomysłem. Guma byłaby zdzierana przy każdej próbie zmiany opon czy nawet wyważeniu nie wspominając o ciężarkach których nie umieścimy na powierzchni pokrytej plastidipem. Moje pierwsze wrażenie na prawdę bardzo pozytywne, rewelacyjne krycie, szybko schnąca powłoka. Już na początku szczególną uwagę zwróciłem na strukturę, która była bardzo matowa i szorstka przez co utrzymanie czystości będzie bardzo trudne. Muszę jednak przyznać że kładąc zalecane 4 warstwy ciężko było mi cokolwiek zadrapać czy uszkodzić- fakt ten zasługuje na duży plus. Pomalowany dekielek poddałem symulacji rozlanej benzyny, efekt możecie zobaczyć i ocenić sami.
Dekielek został oblany benzyną. Guma zaczyna po prostu się rozpuszczać. Wiele osób może stwierdzić „Może upłynęło zbyt mało czasu od położenia powłoki do próby polania jej benzyna”. W moim przypadku próba dokonana była dopiero po upływie dwóch miesięcy.
Adam Kieć
No ciekawe, ja ostatnio widziałem w jakimś markecie podobne spreje.. Ciekawe jak one działają
Cały czas się zastanawiam czy pokryć tym auto. Z jednej strony przyciąga cena i łatwość a z drugiej nie wiem jak z wytrzymałością, ile osób tyle opinii. Twój test benzyny trochę mi pomógł, myślałem że ta guma jest odporna na różne rodzaje cieczy. Jak widać nie.
Są do dostania bez problemu plastidipy. Myślałem i pomalowaniu słupków B i obudów lusterek na czarno, ale jakoś póki co brakuje mi odwagi 😛
Jeśli chodzi o wytrzymałość powłoki, mogę śmiało stwierdzić że na rysy czy inne uszkodzenia mechaniczne jest odporna. Gorzej jest z rozpuszczalnikami, po kontakcie z benzyną robi się papka,.
Miałem okazję spotkać się z bliska z tym wynalazkiem. Bardzo dobra alternatywa na zwykłą folię do oklejania samochodów, a nawet z plusem ponieważ wiadome że przy Plastidipie nie zostanie klej podczas ściągania z samochodu.
Benzyna akurat mnie nie dziwi. A wiecie może jak znosi mycie na myjkach bezdotykowych ? Bo słyszałem że przy mocniejszym strumieniu po prostu zrywa gumę.
Bardzo ciekawy materiał, nie widziałem jeszcze na żywo takiego rozwiązania.
Znalazłem gdzieś film na yt. Jeśli kawałek nie jest naderwany myślę że nic nie powinno się stać
Trzeba będzie przetestować ten wynalazek
Wygląda rzeczywiście dobrze. 😉
Używałem w tamtym roku do malowania felg i mogę szczerze polecić. Co prawda jest z tym chwila roboty i kosztowo też nie wychodzi to aż tak super tanio ale efekt jak najbardziej
Efekt spoko tylko że nie jest to wieczne mi przynajmniej długo nie wytrzymało i po jakims czasie trzeba było zerwac wszystko
Wg mnie lepiej malować, to nie jest aż tak duży kosz w porównaniu do lakierowania, a całkiem nieźle może chronić nasz oryginalny lakier 😀
Pomalowałem rower, i jakoś się trzyma 🙂
Ciekawa sprawa, jestem ciekaw po ilu by to zeszło z mojego auta..
Bardzo ciekawy produkt ciekawe jakby zachował się na Felgach
Osobiście nigdy bym się nie skusił na tego typu rozwiązanie przy zmianie koloru auta. Tradycyjne lakierowanie jest droższe ale auto po polerce zyskuje wtedy masę uroku 😉 Więcej niż przy takiej matowej powierzchni moim zdaniem.
Może i rozwiązanie dobre, ale raczej bym się nie skusił na pomalowanie auta tą gumą nie wiem czemu matowy kolor auta do mnie nie przemawia.
A co powiecie o oklejaniu samochodu folią ochronną? Ostatnio rozważałem taką opcję, między innymi po to, żeby zabezpieczyć lakier przed korozją i innymi uszkodzeniami…
Świetny sposób na zmianę koloru auta! Na wiosnę warto zrobić coś nowego, muszę się nad tym poważnie zastanowić. Pozdrawiam!
Malować! 🙂 A do tego okleić folią ochronną 🙂 To dobry sposób na ochronę przed korozją i innymi czynnikamie zewnętrznymi. Pozdrawiam!
Ciekawe rozwiązanie muszę przyznać, chciałbym kiedyś przetestować.
Cześć, maluje felgi w swojej x6 f16 od chwili odbioru z salonu. Zarówno letnie jak i zimowe. Felgi bez problemu wytrzymują mi 2 sezony chyba ze jest wymiana opony co czasami tez nie stanowi problemu bo można zerwać cześć folii tej odstającej i prysnąć w miejscach gdzie woda alu. Jasne widać jak się przyjrzy łączenie ale tylko z bardzo bliska. Felga na młynkach ciśnieniowych myta farba nie odchodzi w ogóle. Ważne aby jaw częściej odtłuścić (malujemy również felgi na aucie) i pomalować min 4 warstwy. Farba nakłada się idealnie ciężko to zepsuć. Jednego sezonu nawet przysłałeś felgi środkami na pył hamulcowy i wtedy farba miała takie lekkie zacieki. Reasumując polecam to świetny produkt i tani. Dodam ze pomalowałem plasti dupę grul w a4 kolumny w domu i ci dwa lata lusterka na biało czerwono na mistrzostwa w piłce nożnej. W tym roku pomaluje całe auto. Jakby ktoś miał pytania to piszcie na miła new_york@poczta.fm w miarę możliwości odpowiem. Pzdr
Hej! 😉 wiele zostało tu już powiedziane, ale dołoże od siebie też kilka groszy 😉 Plastidip nie musi byc tylko matowy, można go również zrobić w satynie lub połysku 😉 Pozdrawiam
Według mnie to dopiero raczkująca technologia, która jest mało praktyczna. Efektowa i owszem ale musi być bardziej odporna na paliwa i mycie.
Felgi alu 15″ pokryte PastiDip’em latem 2017 roku (zużyto 3 puszki Anthracite Grey). Do dziś powłoka trzyma niemal na całej powierzchni (poza dwoma punktami na feldze, która była prostowana). Auto myte myjką ciśnieniową.
Drugi komplet felg alu pomalowany w 2019 roku „zamiennikiem” marki K2 (podkład, 3 warstwy) + warstwa wykończeniowa PlastiDip (również Anthracite Grey). Efekt – czas pokaże.
Mam Accorda VIII w plastidipie od 5 lat, w zeszłym roku od słońca przede wszystkim zaczyna schodzić z karoserii (szczególnie dach). Moim zdaniem jest to dobra inwestycja tym bardziej że tania jak i efektowna.
Witam
Zajmuje sie malowaniem Plasti Dip od 5 lat . Cala prawda co autor napisał lecz musze dołożyc pare zdań .
Powłoka plasti Dip sama w sobie nie jest odporna na benzyne czy rope itp . Dlatego też są producent po jakims czasie wypuścił takie cos jak Top Coat czy Auto Flex . Taki jakby klar w Plasti Dipie . Po nałożęniu nie ma prawa nic sie z tym dziać . Odporne na rope czy benzyne oraz zarysowania .
To tak jak w zwykłem lakiernictwie położyc akryl bez klaru . akryl zacznie sie kruszyć .
Na plasti Dipa można położyć również zwykły lakier matowy . efekt rewelacja .
A co do struktury, ze jest szorstka. To błąd w zastosowaniu i samej aplikacji Plasti Dipu .
Jesli kupujemy Gotowy produkt do użycia to trzeba to rozcięczać najlepiej KSYLENEM . Warstwa musi sie rozlewać a nie zapruszać zeby uzyskać efekt gładkości.
Ilość Pasti Dipu to kluczowa sprawa . Czytam na forach ze 5-6 L wystarczy na pokrycie sredniej wielkości auta . To tak Jakby włożyc zgrzewke wody mineralnej do reklamówki na pieczywo . W życiu to sie nie będzie trzymać i zacznie sie łuszczyć.
Ja wylewam12-15L a przed malowaniem krawędzie karoserii psikam Primerem . Powoduje on lepszą przyczepność na krawędziach . Wtedy takie auto posłuży na długie lata .
dziękuje .
Dip planeta
Cześć zastanawiam sie nad pomalowaniem swojego auta plasti dipem. Ile kosztuja same składniki potrzebne do pomalowania i zabezpieczenia tego?. Prosiłbym o jakis kontakt prywanty bo bardzo mi zalezy. Pozdrawiam
Plstidip świetnie się sprawdza na naszym Nissanie Patrolu, sami pomalowaliśmy samochód i jest już po kilku ciężkich przeprawach i rajdach 😉 Auto naprawdę świetnie się prezentuje i nic spod plastidip’a nie wychodzi! Naprawdę super sprawa 🙂
Fajna sprawa! Zapraszamy do opisania tej metody na naszym forum vwzone.pl na pewno wiele osób się zainteresuje 🙂
Pytanko do Wojtka Ciechanowicza. Czy jestes moze gdzies z okolic Górnego Śląska. Pytam poniewaz chcialbym zaczac dzialas z plastidipem na motocyklach, na ktorych takze jeździmy z chlopakami. Mialbym pewnie troche pytan, widze ze masz juz spore doświadczenie w nakladaniu tej farby i moze cos bys doradzil a moze nawet miales juz do czynienia z motocyklami. Wiem ze wiedza kosztuje ale tu na pewno jakos sie dogadamy. Pozdrawiam.
Wronek
Fajnie, że ludzie testują takie rzeczy, a nie ślepo wierzą w magiczną technologię. Jeśli chodzi o zabezpieczenie auta przed korozją to temat jest bardzo ważny (w sensie żeby zadbać o samochód „na czas”) i warto wiedzieć z czym się to wiąże.