Moc 204KM, 50 kilometrów zasięgu wykorzystując tylko napęd elektryczny. Czy Golf GTE ma szanse odnieść taki sukces jak odmiana GTI oraz GTD?
Wygląd zewnętrzny.
Kiedy pierwszy raz ujrzałem Golf-a GTE doszedłem do wniosku, że jest idealnym połączeniem pomiędzy „zadziornym” sportowym charakterem, a nowoczesnością. Przednie diodowe światła do jazdy dziennej w kształcie litery C, podkreślają jego elektryczne korzenie. Co ciekawe sportowe elementy zarówno stylistyczne jak i wyposażenia zostały przeniesione z wersji GTI oraz GTD. Kolorem dominującym jest niebieski, który ma za zadanie informować użytkownika o elektrycznej mobilności pojazdu. Można pokusić się o stwierdzenie, że wszystko co w GTI jest czerwone, to w przypadku GTE jest niebieskie.
Wnętrze.
We wnętrzu modelu GTE znajdziemy praktycznie to samo co w wersji GTI, jednak odmiana GTE seryjnie jest lepiej wyposażona. Standardem są: sportowe podgrzewane przednie fotele, trójramienna kierownica wielofunkcyjna, czarna podsufitka. Co ciekawe znajdziemy również system Infotainment Composition Media z 6,5 – calowym wyświetlaczem. Pod ręka zawsze będziemy mieć przydatne funkcje informujące nas o zasięgu pojazdu, przepływie energii, statystce zero-emisji oraz e-manager. Będąc właścicielem GTE możemy pobrać na swojego smartfona bezpłatną aplikacje Volkswagena Car-Net e-Remote, która pozwala zdalnie zarządzać wybranymi funkcjami pojazdu. Oczywiście do tych funkcji nie należy zdalne prowadzenie pojazdu 😉
Silnik.
Sercem Golfa GTE jest jednostka hybrydowa typu plug-in wyposażona w silnik benzynowy jak i elektryczny. Łączna moc jednostki wynosi 204 KM i dysponuje momentem obrotowym na poziomie 350 Nm. Silniki współpracują ze sobą za sprawą specjalnie przygotowanej na potrzeby modeli hybrydowych 6-biegową automatyczną skrzynią biegów o oznaczeniu DSG. Jednostka benzynowa to turbodoładowany z bezpośrednim wtryskiem paliwa silnik o pojemności 1.4 TSI dysponujący mocą 150KM. Silnik elektryczny dysponuje mocą aż 102KM. Połączenie to obfituje spalaniem na poziomie 1,5l na 100 kilometrów. Zasięg w trybie elektrycznym wynosi 50 kilometrów, natomiast łączny szacowany jest na około 940 kilometrów. Pytanie pozostaje jedno: „Czy aby na pewno wartości te są realne do osiągnięcia? Tego na razie nie wiemy.”. Ładowanie baterii GTE do 100% przy wykorzystaniu domowego gniazdko trwa około trzy godziny i 45 minut. Sprint od 0 km/h do 100 km/h hybrydzie zajmuje 7,6 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 222 km/h. Cena obecnie jest nieznana. Golf GTE dostępny będzie w polskich salonach pod koniec 2015 roku.
Naszym zdaniem hybrydowa wersja popularnego Golf-a ma szanse odnieść duży sukces. Jednak w przypadku sportowych aut hybrydowych najlepszym stwierdzeniem jest „Czas pokaże, życie zweryfikuje”.
Z zewnątrz ten sport widać tylko dzięki napisom „GTE”. Jak dla mnie za mało. Zbyt mało się ta wersja rzuca w oczy, a w tym szarym lakierze to już w ogóle…