Gdy oczy sportowego świata zwrócone są ku stadionom w Brazylii, ja wolę być na bieżąco z tym co dzieje się w sporcie samochodowym i wybrać na tor wyścigowy.
Niecały rok temu miałem okazję z bliska obserwować wyścigi samochodowe na Torze „Poznań”. Na trasie wyścigowej widziałem wiele interesujących samochodów, od niezbyt mocnych Fiatów Seicento, do potężnych, kilkuset konnych BMW, które zmodyfikowane były tak bardzo, że jedynie wyglądem zewnętrznym przypominały swoich drogowych odpowiedników. Mimo, że zawody były naprawdę ciekawe, to pamiętam też, że frekwencja wśród kibiców była raczej rozczarowująca. Nie zdziwiłbym się gdyby wtedy 50 % obecnych kibiców było po prostu rodziną lub znajomymi startujących zawodników. To jednak historia z ubiegłego lata.
http://mw-pictureworks.blogspot.com
Dudek pewnie i tak robił za największą atrakcję wyścigów :p