Wraz z FlotaAutoBiznes jako pierwsi w Polsce, mieliśmy okazję testować pojazd marki BYD w warunkach drogowych. Przed nami pojazdem jeździł tylko Zygmunt Solorz-Żak, właściciel m.in. Polsatu.
BYD, czyli Build Your Dreams to elektryczny minivan mające realny zasięg do około 250-270 kilometrów. Nie posiada silnika spalinowego, tak więc jego emisja CO2 do atmosfery jest zerowa. Osiąga prędkość do 140 km/h i od startu uzyskuje maksymalny moment obrotowy. Moc maksymalna samochodu wynosi 102 KM.
Samochodem marzeń jeździ się podobnie jak innym pojazdami elektrycznymi, choć czuć dość sporą masę. Kierowca faktycznie odczuwa komfort, widać, że wiele rozwiązań zaczerpnięto z europejskich wzorców. Jedyna wada to nazbyt skomplikowany układ zegarów, który jest nieczytelny i wymaga przyzwyczajenia. Do BYD-a jednocześnie może zasiąść pięć osób. Bagażnik nie sprawia wrażenia olbrzyma, lecz przecież auta elektryczne „żyją” w mieście. Pojazd wyposażono w sprzęt audio marki Infinity, duży ekran dotykowy za pomocą, którego możemy obsługiwać nie tylko radio, klimatyzację czy nawigację, ale także obejrzeć film, przeglądać zdjęcia czy wreszcie wyświetlić obraz z jednej z kilku kamer zamontowanych w aucie. Podczas prowadzenia jedyny kłopot sprawiało średnio efektywnie działające wspomaganie kierownicy.
W standardowej wersji samochód jest wyposażony w 6 poduszek powietrznych, przednie i tylne strefy kontrolowanego zgniotu, a także wzmocnienia boczne. Technologia stosowanych baterii także gwarantuje bezpieczeństwo – poddawane one były wielu testom na zgniatanie, przebijanie, wysoką temperaturę czy nadmierne rozładowanie lub nadmierne ładowanie.
Pojazd teoretycznie może być ładowany na wiele sposobów. Standardowym wyposażeniem auta jest zestaw do ładowania samochodu z domowego gniazdka elektrycznego. Optymalnym sposobem ładowania samochodu jest jednak użycie ładowarki domowej o mocy 10 kW. Podłączając ją do prądu trójfazowego o napięciu 360 V możemy w pełni naładować baterie w czasie do 6 godzin. BYD dopuszcza także ładowanie samochodu ładowarką szybkie ładowania o bardzo dużej mocy 100 kW. Stosując takie rozwiązanie pełne naładowanie zajmuje ok. 40 minut. W awaryjnych sytuacjach możliwe jest także ładowanie samochodu BYD e6 z innego auta elektrycznego.
Jak na razie BYD jest w formie pokazowej w Polsce. Nie znamy jeszcze terminu rozpoczęcia sprzedaży, ani nazw dealerów chcących sprzedawać „samochodu marzeń”. Cena ma oscylować w około 200 000 złotych. Dużo, lecz zasięg zbliżony do 300 kilometrów, czyli 100 procent więcej niż konkurencja, daje pewne nadzieje, że choć kilku klientów skusi się na to wyjątkowe auto, choćby ze względu ma jego oryginalność i ekologiczne zacięcie.
Problem w tym, ze prezentacja tego auta dla polskich dziennikarzy odbyła się już latem ubiegłego roku, więc jak pierwsi???
Owszem prezentacja, a my mieliśmy okazję zrobić nim trochę kilometrów. 😉