Wielu kierowców zostawia uruchomiony silnik podczas postoju – szczególnie zimą, by ogrzać wnętrze auta, lub latem, by chłodzić je klimatyzacją. To częsta praktyka, ale warto wiedzieć, że nie zawsze jest zgodna z przepisami prawa. Co więcej, może prowadzić do mandatu, nadmiernego zużycia silnika i niepotrzebnego obciążenia środowiska.
Zobacz, co mówią przepisy o pracy silnika na biegu jałowym, jakie są wyjątki oraz jakie konsekwencje grożą kierowcy, który zbyt długo „grzeje” lub „chłodzi” samochód na postoju.
Co mówi prawo o pracy silnika na postoju?
Zgodnie z polskim Kodeksem wykroczeń (art. 60 ust. 2 i 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym):
– zabronione jest używanie pojazdu w sposób powodujący nadmierną emisję hałasu, spalin lub nadmierne postojowe używanie silnika,
– na obszarze zabudowanym zabrania się pracy silnika na postoju przez czas dłuższy niż jedna minuta, z wyjątkiem sytuacji wynikających z warunków ruchu drogowego (np. korek).
W praktyce oznacza to, że zostawienie auta „na luzie” z włączonym silnikiem pod blokiem, sklepem czy na parkingu może skutkować mandatem w wysokości do 300 zł.
Kiedy można zostawić pracujący silnik?
Przepisy dopuszczają wyjątki – np. w warunkach zimowych, kiedy uruchomienie silnika ma na celu zapewnienie widoczności (odparowanie szyb), bezpieczeństwa jazdy lub ogrzanie kierowcy. Jednak i w takich sytuacjach policja lub straż miejska może uznać, że postój był zbyt długi, a praca silnika – nieuzasadniona.
W przypadku pojazdów specjalnych (np. karetek, radiowozów, śmieciarek) przepisy dopuszczają dłuższą pracę silnika – ze względu na konieczność zasilania dodatkowych systemów.
Konsekwencje pracy silnika na biegu jałowym
1. Mandat
Jak wspomniano, za naruszenie przepisów można otrzymać mandat do 300 zł, a w skrajnych przypadkach nawet więcej – jeśli dojdzie do zakłócania spokoju lub zanieczyszczania środowiska.
2. Szkodliwość dla silnika
– długotrwała praca na jałowym biegu prowadzi do niedostatecznego smarowania,
– silnik nie osiąga właściwej temperatury roboczej,
– zwiększa się zużycie podzespołów, takich jak pierścienie tłokowe czy układ wydechowy,
– może dojść do zapychania filtra DPF w dieslach.
3. Nadmierne zużycie paliwa
Choć może się wydawać, że silnik „na wolnych obrotach” nie zużywa wiele paliwa, w rzeczywistości w ciągu godziny może spalić nawet litr paliwa – zależnie od pojemności i typu jednostki.
4. Ekologia i hałas
Silnik pracujący bez potrzeby generuje emisję spalin, a w przypadku starszych pojazdów – także zapach i dźwięk, który może przeszkadzać innym użytkownikom drogi lub mieszkańcom.
Jak rozgrzewać auto zgodnie z przepisami?
1. Rozgrzewaj silnik w trakcie jazdy, a nie na postoju
Najlepiej ruszyć po 30–60 sekundach od uruchomienia silnika i rozgrzewać go podczas spokojnej jazdy.
2. Używaj ogrzewania postojowego (jeśli masz)
Webasto lub elektryczne nagrzewnice to ekologiczne i legalne sposoby na przygotowanie auta do jazdy.
3. Odśnież auto przed uruchomieniem silnika
Przepisy nie przewidują możliwości rozgrzewania auta tylko po to, by topił się lód – trzeba to zrobić mechanicznie, zanim przekręcisz kluczyk.
4. Zainwestuj w akumulator i świece żarowe
Dobrej jakości elementy rozruchowe skracają czas potrzebny do ruszenia i zmniejszają potrzebę pracy silnika „na pusto”.
Podsumowanie
Praca silnika na postoju to coś, co wielu kierowców robi z przyzwyczajenia – zwłaszcza zimą. Warto jednak pamiętać, że nie tylko szkodzi to środowisku i samochodowi, ale może też skończyć się mandatem. Przepisy są jasne – w terenie zabudowanym nie wolno zostawiać pracującego silnika dłużej niż minutę, o ile nie wynika to z sytuacji na drodze.
Zamiast „grzać auto na postoju”, lepiej ruszyć spokojnie i pozwolić mu się rozgrzać podczas jazdy – to korzystniejsze dla mechaniki, portfela i powietrza, którym wszyscy oddychamy.